Modliłem się ->






Modliłem się o zmianę – więc zmieniłem swój umysł.
Modliłem się o prowadzenie – więc nauczyłem się ufać sobie.
Modliłem się o szczęście – więc uświadomiłem sobie, że jestem czymś więcej niż moje ego.
Modliłem się o spokój – więc nauczyłem się bezwarunkowo akceptować innych.
Modliłem się o obfitość – zrozumiałem, że to moje zwątpienie ją zatrzymywało.
Modliłem się o cud – uświadomiłem sobie, że sam nim jestem!
Modliłem się o bratnią duszę – pojąłem, że sam nią dla siebie jestem.
Modliłem się o miłość – i wreszcie zrozumiałem, że ona zawsze puka do mych drzwi, ale to ja muszę pozwolić jej wejść.


Jacson Kiddard

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

:)

Anonimowy pisze...

PIĘKNIE OPOWIEDZIANE !!
POEZJA DLA USZU!!

Anonimowy pisze...

TROCHĘ TO TAKIE "ZADUFANIE W SOBIE" A GDZIE MIEJSCE DLA DRUGIEJ OSOBY?
WE WSZYSTKIM TYLKO "JA" "JA" A GDZIE TA DRUGA OSOBA?
CZASEM ZASTANAWIAM SIĘ CZY MY UMIEMY MYŚLEĆ O INNYCH? KOCHAĆ?