jestem twoim lustrem, choć jeszcze o tym nie wiesz
czasami nie możesz spojrzeć na siebie bezpośrednio,
zwłaszcza na swoje "ciemne aspekty"
nie możesz bo mógłbyś stracić swoje poczucie własnej wartości
bo w tym systemie za dobre się wynagradza a za złe karze.
większość ludzi lubi cię gdy się uśmiechasz,
niewielu gdy płaczesz, prawie nikt gdy się złościsz
dlatego potrzebny ci drugi człowiek u którego będziesz mógł dostrzec swoje brzydkie rzeczy (zachowania, struktury emocjonalne, czyny, słowa, a może i myśli)
gdybyś zauważył je u siebie, mógłbyś pomyśleć że jesteś złym człowiekiem
i wtedy zacząłbyś tworzyć negatywne myśli i wzorce,
które wywołałyby nie tylko krytykę innych,
ale może i przyciągnęłyby negatywne istoty energetyczne,
więc absolutnie nie możesz zajmować się swoja "ciemna strona"
najpierw możesz być zszokowany patrząc jak się przed tobą obnażam
widząc mnie takim jakim mnie widzisz możesz doświadczać różnych emocji:
zgorszenia, wzburzenia, smutku, śmiechu, współczucia...
o wiele trudniej byłoby ci doświadczać pełnego spektrum tych emocji gdyby przedmiotem twoich oględzin była twoja własna osoba – oceniając i doświadczając MNIE możesz puścić na luz
po chwili zaczynasz dochodzić do wniosku, że nic co ludzkie nie jest ci obce.
snujesz mnóstwo przypuszczeń co do takich a nie innych powodów moich "ciemnych rzeczy" drążysz głębiej i głębiej, za pomocą swojego logicznego umysłu, ale i wyobraźni, oraz głębokiej pamięci...
być może tego nie wiesz, ale własnie pracujesz z SOBĄ, ze swoją strefą zakazaną
ja jestem dla ciebie tylko filtrem, urządzeniem naprowadzającym..
inspiruje cie do poszukiwań, doświadczania emocji, zrozumienia i...puszczania wolno...
w tym ziemskim systemie inaczej się często nie da
ten system nagradza tylko pozytywne myślenie,
dlatego wyposażono nas w podświadomosc – odkurzacz który zasysa prawie wszystkie moje negatywne myśli, które snuje o sobie samym
inaczej moja logiczna świadomość rozwaliłaby mnie na kawałki i czułbym się jak ostatni śmieć...
dlatego mamy tyle luster dookoła, ludzkich luster
mogę w nie patrzec i w niebezpośredni sposób doświadczać i uzdrawiać siebie
odnajduję w nich to co trudne i ciężkie co nosze w sobie,
przeżywam deszcz emocji
szybko albo powoli dochodzę do zrozumienia
i... rozpuszczam, uwalniam toksyczne paradoksy
oraz integruję swoje dawno zapomniane części
w ten sposób udaje mi sie przetrwać, utrzymać równowagę
ps. ludzkie lustra być może dobrze oddaje fraza "in lak’ech - hala ken"
"jestem inny ty - jesteś inny"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz