Potrzeba rozwoju

Rozwój jest podstawą cywilizacji. Dążenie do bycia lepszym i mądrzejszym jest jedną z najważniejszych cech Istoty. Jest takie popularne powiedzonko: „Kto się nie rozwija, ten się cofa”. W prostych słowach pokazuje ono prawdę bazową dla zasadności istnienia jako człowiek.
Obraz naszej cywilizacji jest jaki jest, i ani to czas ani miejsce aby się nad nią pastwić. „Koń jaki jest każdy widzi”, pozwolę sobie posłużyć się kolejnym powiedzonkiem, które w prostych, dobitnych słowach ukazuje prawdę o naszym świecie i nas samych. Jednakże nawet na Ziemi gołym okiem widać, że u podstaw wszelkich form życia biologicznego czy społecznego leży wewnętrzna potrzeba rozwoju, a mówiąc bardziej precyzyjnie potrzeba ciągłej zmiany, która może przerodzić się w potrzebę rozwoju.
Nasza cywilizacja zmienia się od samego jej początku. Zrazu robiła to powoli, jak żółw ociężale, ze stulecia na stulecie wprowadzając nowe trendy i prądy myślowe. Pokolenia rodziły się i umierały w takim samym świecie ale tylko pozornie. Potrzeba zmiany kumulowała się pod podszewką zastoju i stagnacji tylko po to aby nagle wybuchnąć z siłą, która zmiatała z kart historii całe koncepcje na temat funkcjonowania świata, Boga o pojedynczych imperiach czy narodach/plemionach nie mówiąc nawet. Siła jaką jest bazowa potrzeba zmiany prowadząca do rozwoju stworzyła nasz świat.
 Dzisiaj człowiek dysponuje technologią przypominającą telepatię (telefonia komórkowa), stworzył zbiorową świadomość gatunku (Internet), swoją planetę przemierza wzdłuż i wszerz w przeciągu kilkunastu godzin. To efekt rozwoju. W ciągu wieków, które były niemymi świadkami potknięć i powstawania z kolan naszego rodzaju, człowiek rozwinął umysł zdolny do tworzenia takich niesamowitych rzeczy. Rzeczy, które należy wykorzystać do dalszego rozwoju!
W tym miejscu pojawia się kwestia rozróżnienia prawdziwego rozwoju o zmiany, która rozwojem nie jest. Ruch jest elementem Wszechświata, Przestrzeni w której funkcjonuje nasze ciało, umysł i corsup[1]. Nawet na planetach gdzie nie ma życia, takich jak Pluton niedawno zbadany przez sondę New Horizons, istnieje ruch. Spadające meteory, erupcje wulkanów. Nawet międzygwiezdna próżnia zmienia się, rozciąga w miarę rozszerzania naszego Kosmosu. Ruch czy zmiana jest wszędzie. Nie wszędzie natomiast istnieje rozwój.
Rozwój jest zmianą, której celem jest poszerzenie pola świadomości jednostki lub cywilizacji.
Powyższa definicja pokazuje, że nasza cywilizacja, owszem rozwinęła się, ale zbyt często historia polityczna naszych państw, historia naszych myśli i koncepcji to tylko zmiana, ruch. Przed ruchem ucieczki nie ma. Jest wpisany w fizykę Wszechświata i nawet największy leń będzie musiał się w końcu ruszyć, choćby po to aby dalej móc nic nie robić lub umrzeć. Podobnie jest w przypadku cywilizacji. Nawet jeżeli jakaś kultura nie zakłada, że rozwój czyli poszerzania pola świadomości powinno być jej credo, będzie takie społeczeństwo ulegało zmianom bo takie są prawa fizyki. Zmiany tę mogą naturalnie do niczego konstruktywnego nie prowadzić. Świetnym przykładem jest choćby cywilizacja europejska, która pomimo pozornego rozwoju pod postacią technologii, nie rozwinęła swego psyche aż do połowy XXw. przez co dwukrotnie (przymykając oko na takie wydarzenia jak wojna trzydziestoletnia chociażby) nieomalże doprowadziła do swojego własnego, fizycznego końca.
 Mamy to szczęście, że żyjemy a czasach gdy o rozwoju mówi się coraz więcej. Wszelkiego rodzaju coachingi, prelekcje nauczycieli (w tym duchowych), warsztaty samoświadomości, kursy pracy nad swoimi emocjami, to emanacja tego, nasza cywilizacja zaczęła dostrzegać, że sama zmiana nic nie da. Zmiana powinna być rozwojem i nawet jeśli niewielu jeszcze nazywa to po imieniu, powinna prowadzić do wzrostu świadomości Istoty oraz cywilizacji, której jest częścią.
 Nasz świat przekracza właśnie próg świadomego istnienia. Dalszy byt i prosperowanie naszej cywilizacji zależy od naszego, wewnętrznego rozwoju. Rozwijanie lewopółkulowego, stricte mechanicznego myślenia nie przyniesie żadnych owoców o czym już się przekonaliśmy. Człowiek musi rozwijać się jako Istota, dążyć do poznania siebie, do poznania swojego własnego wnętrza, dzięki któremu można poznać tajemnice Wszechświata i życia jako takiego. To początek wspaniałej podróży, ale należy pamiętać że samo nic się nie zrobi i dlatego tak ważny jest rozwój, samorozwój, praca nad sowimi programami. To my tworzymy naszą cywilizację. Jaka ona będzie zależy od naszego stanu Ducha. Nie na odwrót.

[1] Ciało najwyższe. Ja najwyższe. Jest to ta część Duszy człowieka, która „wie że jest”. Sama Dusza jest elementem Przestrzni (wydzielonym z Absolutu)

Brak komentarzy: